środa, 30 stycznia 2013

Niemożliwe

Tym razem coś dla miłośników filmów katastroficznych. Niemożliwe opowiada historię jednej z rodzin, którą zaskoczyło tsunami w Tajlandii w 2004 roku. Zamiast wymarzonych wakacji w Boże Narodzenie, musieli stanąć twarzą w twarz z żywiołem i walczyć o życie.

 

Ciężko ocenić ten film. Jest to paradokument, który ma przybliżyć wydarzenia z 2004 roku. Przypomina trochę film z cyklu "pora na dokument", w którym pojawiali się nieznani aktorzy, a scenariusze filmów opierały się na prawdziwych zdarzeniach.
Niestety mam nieodparte wrażenie, że Naomi Watts i Ewan McGregor mogliby zostać zastąpieni dowolnymi aktorami i film na niczym by nie ucierpiał. Gra aktorska nie ma w tym przypadku większego znaczenia.

Ale o co chodzi?

Najważniejszą postać w Niemożliwe to opowiadana historia. Ciąg następujących po sobie zdarzeń i świadomość, że to wszystko działo się naprawdę całkiem niedawno może przytłoczyć widza. Pamiętam zdjęcia pojawiające się w mediach po katastrofie - scenografia idealnie oddaje wygląd wybrzeża po przejściu tsunami.
Jest to jeden z najsmutniejszych obrazów ostatnich lat. Nawet największy twardziel może się rozkleić podczas seansu. Nie ma tu zbyt wielu efektów specjalnych, za to wszystko co widzimy na ekranie wydaje się być niesamowicie realne.
Jeżeli chodzi o duet Watts i McGregor - wydaje mi się, że pojawienie się dwóch sławnych aktorów, których dawno nie widzieliśmy w kinie, to tylko i wyłącznie chwyt marketingowy. To jedyne dwie sławne osoby występujące w filmie. Gdzieś na chwilę, na drugim planie mignie nam Geraldine Chaplin, ale sądzę, że niektórzy mogą jej nawet nie rozpoznać. Pozytywnie zaskakują za to mali aktorzy, którzy bardzo wczuli się w odgrywane role i świetnie wypadają na ekranie.

Niemożliwe kino

Zanim udacie się do kina uprzedzam - to nie jest kolejny film w stylu Pojutrze, 2012 i innych. Nie znajdziecie tu wielu efektów specjalnych, które mogą wyglądać ciekawie na dużym ekranie. Sceny z falą i jej przechodzenie przez wybrzeże trwają maksymalnie 20 minut - cały film trwa prawie dwie godziny.
Film jak najbardziej nadaje się do obejrzenia w domowym zaciszu. Historia jest na tyle przygnębiająca i przytłaczająca, że stanowczo odradzam oglądanie tego filmu na randce. Przed seansem radzę przygotować zapas chusteczek - bez względu na płeć osoby oglądającej film.
Polecam zobaczyć Niemożliwe wszystkim, którzy śledzili wydarzenia z 2004 roku. Jeżeli jesteś fanem katastroficznych filmów paradokumentalnych - to coś dla Ciebie. Fanom Naomi Watts i Ewana McGregora, którzy chcą obejrzeć Niemożliwe ze względu na swoich ulubionych aktorów - stanowczo odradzam. Jeśli jesteś smutny, przygnębiony, zdołowany - ten film tylko Cię dobije.
Mimo wszystko polecam zobaczyć Niemożliwe, najlepiej w domowym zaciszu.


2 komentarze:

  1. Świetna recenzja. Ostatnio byłam na tym filmie i w pełni podzielam Pani zdanie.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń