piątek, 6 grudnia 2013

Nietypowy maraton filmowy: Budda, Tybet i Samsara

Jeśli złapała Cię angina, grypa, albo po prostu masz dosyć zimna na dworze - zrób sobie mini maraton filmowy! Nic tak nie leczy zimowej chandry jak dobre piwo (dla tych, którzy nie są aktualnie na antybiotykach) i jeszcze lepszy film. Dzisiaj nietypowy i nieco ambitniejszy maraton filmowy.


Nie ważne czy dopadła Cię choroba, czy zimowa depresja (albo zaskoczył Ksawery) - dobry film jest dobry na wszystko ;) Dzisiaj pomysł dla wszystkich, którym się nie chce/nie mogą ruszyć się z domu - trzy filmy, które przeniosą nas do magicznego Tybetu. Uczta nie tylko dla ducha.


Przystawka: Mały Budda


Dobry film na początek seansu. W filmie opisana jest historia Lamy Norbu, który poszukuje kolejnego wcielenia swojego mistrza. Jedzie do Seattle, aby poznać małego Jesse - tak rozpoczyna się ich wspólna przygoda. W czasie seansu poznajemy również historię Siddarthy, młodego dziedzica, który powoli odnajduje swoją drogę do oświecenia.
Dlaczego warto zobaczyć Małego Buddę?
Film Bertolucciego pomaga poznać całą filozofię buddyzmu. Chociaż seans trwa ponad 2 godziny, to fabuła jest na tyle wciągająca, że wcale się tego nie odczuwa. Świetne role stworzyli najmłodsi aktorzy - mały Raju mnie oczarował. Mały Budda pozwala zobaczyć klasztory mnichów od środka. Ciekawy jest również sposób filmowania - Seattle zawsze jest ciemne, niebieskawo-szare. Wszystke miejsca związane z buddyzmem przedstawiane są w jasnych i ciepłych barwach.
Film dobry zarówno dla osób, które interesują się buddyzmem, jak i zupełnych laików.

Danie główne: 7 lat w Tybecie

 

7 lat w Tybecie to poruszająca historia wspinacza Heinricha Harrera. Razem ze swoimi towarzyszami próbuje wspiąć się na szczyt Nanga Parbat. Niestety cała wyprawa zostaje przerwana ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, a Heinrich wraze ze swoimi towarzyszami wzięty do niewoli. Postać grana przez Brada Pitta rozpoczyna walkę o swoją rodzinę (w domu zostawił ciężarną żoną) i wolność. Trafia do Tybetu, a poznany tam młody Dalaj Lama zmieni na zawsze jego sposób postrzegania życia.
Jest to piękna i wzruszająca opowieść, którą zekranizował Jean Jacques Annaud - twórca Imienia Róży i Niedźwiadka. Brad doskonale wcielił się w swoją rolę. To po prostu trzeba zobaczyć. Film dobry dla wszystkich. Sądzę, że przemówi nawet do największych twardzieli.

Deser: Samsara

 

Film bez słów. Połączenie niesamowitych obrazów i muzyki. Twórca Baraki przedstawia swoją 5-letnią podróż przez 25 krajów. Na tej liście znalazł się również Tybet. Przepiękna podróż dla każdego kinomaniaka, idealne odprężenie i ukojenie. Samsara określa w sanskrycie nieustanny przepływ i powtarzający się cykl narodzin, życia, śmierci, odrodzenia.
Jest to idealne zwieńczenie całego seansu. Obraz, do którego można powracać wielokrotnie. Idealny na chandrę, na lenia, ma również działanie motywujące (aż chce się spakować plecak i ruszyć w drogę). Jeśli poruszyła Cię Baraka, polubiłeś Małego Buddę i 7 lat w Tybecie - Samsara to film dla Ciebie.

Miłej podróży!

środa, 27 listopada 2013

Flmy, które warto zobaczyć

Dzisiaj dwie propozycje filmowe dla wszystkich, którzy mają problem ze znalezieniem ciekawego seansu w kinie, albo wystraszyła ich przedwczesna (?) zima. Między piekłem, a niebiem, oraz Oscar i Lucinda - jeśli nie znasz tych tytułów warto nadrobić zaległości.



Między piekłem, a niebiem


Zadecydowanie wolę oryginalny tytuł (What dreams may come). Według mnie jest to jeden z najbardziej plastycznych i niesamowitych obrazów przedstawiających życie po śmierci. Pierwszy raz trafiłam na ten film przypadkiem, gdy przerzucałam kanały w TV późnym wieczorem (nie wiem dlaczego Między piekłem, a niebem leciało po 23!).
Między piekłem, a niebem - Robin Williams
O czym jest film? O życiu, śmierci, radości, smutku, bólu i o tym, że Bóg jest dupkiem.
Na samym początku poznajemy rodzinę, którą spotyka ogromna tragedia - w wypadku samochodowym giną dzieci Nielsenów. Małżeństwo powoli wychodzi z kryzysu, najtrudniej jest Annie, która niedługo będzie musiała zmierzyć się z kolejną tragedią. Jest to tylko początek niezwykłej opowieści o walce, którą stoczy główny bohater - Chris (zagrany przez Robina Williamsa).
Nie polecam jednak tego filmu ze względu na fabułę, ani na dobrą grę aktorską. Na uwagę zasługuje przede wszystkim ukazanie miejsc, które po śmierci przemierzają główni bohaterowie. Film w 1998 roku został nominowany do Oscara za najlepsze efekty specjalnie, oraz najlepszą scenografię i dekorację wnętrz (w drugiej kategorii dostał główną nagrodę). Najlepiej zobaczyć to na własne oczy - cudownie zbudowany klimat, wplecione gdzieś w tle symbole, wszystko niezwykle plastyczne i po prostu piękne. 
Must see dla wszystkich osób, które szukają podczas senasu niezwykłych doznań wizualnych. Dobry zarówno dla wrażliwców, jak i gruboskórnych. To po prostu trzeba zobaczyć :)

Oskar i Lucinda


Uwielbiam Cate Blanchett, facynuje mnie Ralph Fiennes, a na film z ich udziałem po raz kolejny trafiłam przez przypadek. To jedna z perełek, którą udało mi się odnaleźć po 24 przerzucając bezwiednie kanały w TV.
Oskar i Lucinda - Fiennes i Blanchett
Oskar jest młodym księdzem o niezywkle dobrym sercu, który bardzo szybko wpada w sidła hazardu. Lucinda - młoda i piękna Australijka, nieco zbuntowana, zaciekła hazardzistka. Spotykają się na statku i zaczynają ze sobą grać - miłość do hazardu połączy na zawsze ich losy. Planują dokonać niemożliwego - zbudować szklany kościół. To nie koniec! Lucinda zakłada się z Oskarem o cały swój majątek, że nie dowiezie bezpiecznie szklanego kościoła na miejsce. Oczywiście Oskar, jako wytrawny hazardzista, podejmuje się wyzwania.
Dlaczego uwielbiam Oskara i Lucindę?
Gdy pierwszy raz trafiłam na ten film minęła już połowa seansu - późna pora i zaciekawienie sprawiło, że odłożyłam jego oglądanie na później (do tzw. znalezienia w sieci). Niedawno przypomniałam sobie o nim (przeglądając filmografię Cate) i z radością usiadłam do oglądania. Od tamtej pory widziałam go chyba z 10 razy. Ten film wciąga - doskonale wykreowane i zagrane postaci przez duet Blanchett - Fiennes, wciągająca historia, cięty humor, ciekawe dialogi i klimat minionej epoki.
Polecam wszystkim fanom starego, dobrego kina. Must see dla wszystkich fanów Blanchett (jeden z jej pierwszych filmów) i Fiennesa.

czwartek, 7 listopada 2013

Filmy z zaskakującym zakończeniem

Lubię filmy, w których po 5 minutach seansu nie wiem jak zakończy się opowiadana historia. Nie ważne, czy jest to thriller, film akcji, komedia romantyczna, czy horror. Ciekawe zakończenie i wciągająca fabuła - to rzeczy, których najczęściej szukam w filmie.

Niestety coraz trudniej znaleźć takie perełki, w których scenarzyści i reżyser naprawdę się postarali. Dzisiaj przegląd filmów różnych - większość z nich widziałam, niektóre dopiero zobaczę. Filmy umieszczam przypadkowo, nie zdradzam też zakończeń ;)



Zaskocz się filmem

Podejrzani (The Usual Suspects), 1995 - kryminał, thriller. Chociaż film na początku nieco mnie denerwował, to warto przetrwać pierwsze pół godziny seansu. Klasyka i podobno jedna z najbardziej zaskakujących końcówek filmów. Polecam przekonać się na własnej skórze. Ode mnie ma szóstkę z plusem.

Podziemny krąg
Drabina Jakubowa (Jacob's Ladder), 1990 - horror, psychologiczny. Najlepiej oglądać ten film bez przygotowania. Nie googluj tytułu, nie oglądaj zwiastunów. Po prostu usiądź i go włącz.

Arlington Road, 1999 - dramat, thriller. Czegokolwiek spodziewasz się po tym filmie - zakończenie Cię zaskoczy. Perełka odkryta przeze mnie całkiem niedawno.

Psychoza (Psycho), 1960 - thriller. Jeden z najgłośniejszych filmów Hitchcocka. Odradzam oglądać najnowszy film o twórcy przed obejrzeniem Psychozy (zdradzają zakończenie!). Polecam jeśli lubisz klimat starych filmów.

12 małp (Twelve Monkeys), 1995 - dramat, sci-fi. Cofnijmy się w czasie, bo może uda nam się naprawić to, co zostało zniszczone... Polecam.

Adwokat Diabła (The Devil's Advocate), 1997 - thriller. Ciekawy i mroczny obraz z Reeves, Pacino i Theron. Jeśli lubisz się bać - polecam. Film na pewno Cię zaskoczy i to nie raz.

Planeta małp (Planet of Apes), 1968/2001 - przygodowy, sci-fi. Ciekawe odwrócenie ról. Całkiem przyjemnie się ogląda.

Podziemny krąg (Fight Club), 1999 - thriller, psychologiczny. Nie szukaj zwiastunów, nie googluj Fight Club - istnieje szansa, że wszystko, czego dowiesz się przed seansem może popsuć Ci zabawę. Uwielbiam ten film. Wielki + za dobór aktorów i oryginalne zdjęcia.

Widmo (Les Diaboliques), 1955 - kryminał, thriller. Jeden z najstarszych filmów w zestawieniu. Jeszcze nie widziałam. Podobno ciekawy, chociaż nadaje się najbardziej dla fanów starego kina.

Memento, 2000 - dramat, kryminał, thriller. Mocne kino. Ciekawy sposób pokazania historii. Widz wsiąka w historię od pierwszych minut filmu. Polecam.

Piła (Saw), 2004 - horror. Piłę można albo kochać, albo nienawidzić. Polubiłam całą serię, chociaż jest trochę krwawa. Zakończenia zawsze zaskakują, gdzieś w tle pokazana jest historia Jigsaw. Nie jest to kino najwyższych lotów, mimo to polecam.

Inni (The Others), 2001 - thriller. Mistrzowsko zbudowany klimat. Nie ma tu niepotrzebnej krwi, wszystko dzieje się w półcieniu. Polecam wszystkim fanom nieco mroczniejszych klimatów i filmów z dreszczykiem.

Tożsamość (Identity), 2003 - thriller. Jeszcze nie odważyłam się siegnąć po ten film. Słyszałam jednak, że zakończenie wgniata w fotel. Do zobaczenia.

Lęk pierwotny (Primal Fear), 1996 - dramat, thriller. Gere + Norton kontra widz. Film do obejrzenia w weekend. Podobno mistrzostwo jeśli chodzi o zakończenie. Miażdży jak Podejrzani. Zobaczymy.

Zabójczy numer (Lucky Number Slevin), 2006 - komedia kryminalna(?!). Bardzo dobry film, z Willisem jeszcze w formie. Dobry pomysł na seans dla dwojga. Film wydaje się być przewidywalny, ale nie spodziewałam się takiego zakończenia.

Gra (The Game), 1997 - thriller. Trafiłam na ten film przypadkiem, ale szczerze go polecam. Chociaż muszę przyznać, że po seansie byłam nieco rozczarowana. Warto obejrzeć.

Revolver, 2005 - dramat, kryminał. Przyznam się, że nie takiej końcówki się spodziewałam. Film mroczny, ciekawy i wciągający. Seans trwa prawie dwie godziny, ale naprawdę poświęcić ten czas na obejrzeniu Revolvera.

Utalentowany Pan Ripley (The Talented Mr. Ripley), 1999 - dramat, kryminał, thriller. Świetna gra aktorska, ciekawie pokazana gra w kotka i myszkę. Jeden z moich ulubionych filmów.

Turysta (The Tourist), 2010 - thriller, romans. Oglądałam ten film dla duetu Jolie + Depp. Polecam wszystkim fanom tej pary. Zakończenie, które nieco mnie zaskoczyło. Ogólnie dobra rozrywka na wieczór.

Siedem dusz (Seven punds), 2008 - dramat. Mimo wszystko zakończenie mnie zaskoczyło. Ciekawy i powolny film. Polecam.

Impostor: test na człowieczeństwo (Impostor), 2001 - sensacyjny, sci-fi. Wydaje Ci się, że wszystko wiesz i wtedy zostajesz zaskoczony. Polecam wszystkim fanom sci-fi i ciekawych końcówek.

Przekręt (Snatch), 2000 - komedia kryminalna. Kawałek naprawdę dobrej rozrywki. Wciągająca fabuła, dobrzy aktorzy, a jako wisienka na torcie - zaskoczenie ;)


Siedem
Siedem (Se7en), 1995 - kryminał, thriller. Mocny i mroczny obraz. Polecam widzom o mocnych nerwach. Dwóch detektywów musi zmierzyć się z niezwykle wyrachowanym zabójcą. Polecam.

Prestiż (The Prestige), 2006 - dramat, thriller. Radzę przygotować się na długi seans. Ciekawy i oryginalny film, dodatkowy plus za dobór aktorów. Nic nie jest tym, czym się wydaje ;)

Wyspa tajemnic (Shutter Island), 2010 - dramat, thriller. Chociaż DiCaprio w tym filmie nie zachwyca, to zakończenie Wyspy zaskakuje. Polecam widzom o mocnych nerwach.

Plan lotu (Flightplan), 2005 - thriller. Zaskakujący film z Jodie Foster. W pewnym momencie nie wiesz, kto jest dobry, kto zły i co zdarzyło się naprawdę.

Ronin, 1998 - sensacyjny. Dobry i ciekawy fim. Nie do końca wiadomo o co chodzi na począku, na końcu zresztą też ;)

Plan doskonały (Inside Man), 2006
- sensacyjny, thriller. Na początku wydaje się, że gdzieś to już widzieliśmy - napad na bank, wszystko idzie super, dopóki coś się nie skonci. Radzę dotrwać do końca seansu.

Autor widmo (The Ghost Writer), 2010 - dramat, thriller. Ciekawie budowane napięcie, chociaż w filmie teoretycznie niewiele się dzieje. Bardzo dobry film Polańskiego, z miażdżącym zakończeniem. Polecam.


Filmy Nighta Shyamalana


Szósty zmysł (The Sixth Sense), 1999 - thriller. Pierwszy raz widziałam ten film jakieś 10 lat temu. Wstrząsnął mną, do tej pory mam ciarki jak wspominam niektóre sceny. Polecam miłośnikom mocnych wrażeń. Coś dla miłośników Osmenta i Willisa. Jeśli jeszcze nie widziałeś tego filmu - polecam.

Niezniszczalny (Unbreakable), 2000 - thriller. Po sukcesie Szóstego zmysłu był to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów. Krytyka przyjęła go dosyć dobrze, chociaż nie powtórzył on sukcesu swojego poprzednika. Film znacznie spokojniejszy, nie mniej jednak zakończenie zaskakuje.


Znaki (Signs), 2002 - thiller, sci-fi. Ojciec wychowujący dzieci na totalnym pustkowiu. Fantastyczne budowanie napięcia, bez zbędnego rozlewania krwi. Jeśli spodobał Ci się Szósty zmysł i Niezniszczalny - to kolejny film, który powinieneś zobaczyć.


Osada (The Village), 2004 - thiller. Kolejny film twórcy Szóstego zmysłu. Zaskakuje, chociaż nie został ciepło przyjęty przez krytykę. Jeśli szukasz czegoś ciekawego, sięgnij po kolejny film Shyamalana. Zakończenie na pewno Cię zaskoczy ;)

Kobieta w błękitnej wodzie (Lady in the Water), 2006 - dramat, fantasy. Jeden z najsłabiej ocenianych filmów Shyamalana. Jest o wiele delikatniejszy od swoich poprzedników, bardziej dopracowany graficznie i dźwiękowo. Jeśli lubisz Shyamalana - musisz to zobaczyć ;)


Zaskoczenie w wersji light

Zakochany bez pamięci

Wszystko gra (Match Point), 2005 - dramat, thriller, romans. Historia w filmie toczy się powoli. Właściwa akcja, która może porwać widza rozgrywa się w ostatnich 20 minutach filmu. Woody naprawdę Was zaskoczy.

Zakochany bez pamięci (Eternal Sunshine of the Spotless Mind), 2004 - dramat, sci-fi. Kocham, uwielbiam ten film. Jeden z najbardziej zakręconych filmów z Jimem. Ma specyficzny klimat, nie dla wszystkich. Zdecydowanie jeden z moich numerów jeden 

Mr. Nobody, 2009 - dramat, sci-fi. Ciekawy i oryginalny film. Obejrzałam głównie ze względu na Jareda Leto. Z kina wyszłam dosyć mocno zaskoczona.

Zielona mila (The Green Mile), 1999 - dramat. Uprzedzam, że podczas seansu nie czuć tego, że film trwa 3 godziny. Polecam wszystkim, którzy jeszcze po niego nie sięgneli - must see.

Bliżej (Closer), 2004 - melodramat, obyczajowy. Film bardziej kobiecy. Wydaje się, że oglądamy prostą historię. Zakończenie jednak zaskakuje.

Starsza pani musi zniknąć (Duplex), 2003 - czarna komedia. Prosta historia młodej pary. Stiller + Barrymore w nietypowej dla siebie komedii. Zakończenie mimo wszystko zaskakuje ;)

Ocean's 11/12/13 - komedia krymialna. Danny Ocean i jego świta są bohaterami serii trzech filmów, które zostały dosyć dobrze przyjęte przez krytykę. Jeśli szukasz ciekawej i niezobowiązującej rozrywki, która przy okazji Cię zaskoczy - polecam.

Afera Thomasa Crowna (The Thomas Crown Affair), 1999 - sensacyjny. Całkiem ciekawy seans z duetem Russo + Brosnan. Dużo zwrotów akcji, zaskoczenie, dobre zdjęcia. Idealny film na wieczór we dwoje ;)


Aktualizacja 13.11.2013


Koneser (La Migliore offerta), 2013 - kryminał, melodramat. Mistrzostwo w wykonaniu Tornatore. Film z klimatem, który może znudzić fanów kina akcji. Na wytrwałych czeka jednak nagroda ;)


K-Pax, 2001 - dramat. Film z klimatem. Pełno wątpliwości i pytań mnożących się przez cały seans. Plus popis gry aktorskiej Kevina. Zdecydowanie polecam.



Uff... Jeśli widzieliście ostanio coś ciekawego, albo znacie filmy, których nie udało mi się tutaj wstawić - dajcie znać w komentarzu :)