wtorek, 5 lutego 2013

360 Połączeni

Anthony Hopkins, Jude Law, Rachel Weisz i Ben Foster w wersji Efektu motyla dla dorosłych. Film o tym, jak nasze decyzje i zachowanie mogą wpłynąć na innych. Miłe zaskoczenie z ostatniego tygodnia.


Przyznaję bez bicia, że uwielbiam takie niespodzianki. Na 360 trafiłam przypadkiem szukając filmu, o którym nic nie wiem. Nie pamiętam, żebym widziała plakaty 360 gdzieś na mieście. Przed seansem nie obejrzałam trailera, zrobiłam to dopiero po napisach końcowych. Polecam zrobić podobnie.


Gdy znajdziesz się na rozstaju dróg, skręć


360 połączeni
Nazwiska Hopkins, Law, Weisz i Foster mają głównie przyciągnąć większą liczbę widzów. Najdłużej występujący w 360 aktorzy to ci, których trochę kojarzymy z innych filmów i debiutanci.
360 pokazuje jak przypadek może wpłynąć na życie ludzi na całym świecie. Dosłownie - film przenosi się z Bratyslawy, do Wiednia, Paryża, potem Londynu, Rio i Denver. Wszystko zaczyna się od znudzonego męża Michaela, który decyduje się spędzić noc w delegacji z dziewczyną na telefon. Spotkanie z Mirką nie dochodzi jednak do skutku, a bohater nagle odzywa się do swojej żony. To punkt zapalny filmu - wszystko, co się potem wydarzyło jest skutkiem zachowania Michaela.
Teoretycznie powstało już wiele podobnych filmów. Przyznam jednak, że oglądanie 360 sprawiło mi czystą przyjemność. Postaci przedstawione w filmie wydają się być niezwykle realne, a scenariusz nie jest totalnie oderwany od rzeczywistości. Wszystkie historie opowiedziane w filmie mogły wydarzyć się naprawdę.
360 przypomina, że wszyscy jesteśmy połączeni. Chociaż wirtualna rzeczywistość pozwala nam na szybką komunikację z najbliższymi, to zapominamy, jak wielkie znaczenie ma nasze zachowanie w realnym świecie.

Nowe twarze


W 360 zobaczymy wiele nowych twarzy. Świetnie zagrane przez Gabrielę Marcinkovą i Lucię Siposovą rodzeństwo, zdradzoną przez chłopaka Marię Flor, zakochanego po uszy Jamela Debbouze. Jako wisienka na torcie pojawiają się znani i lubiani aktorzy.
Tyler (Ben Foster)
Małżeństwo grane przez Rachel Weisz i Jude Law jest główną przyczyną wszystkich zdarzeń przedstawionych w filmie. Jak najbardziej polecam obejrzeć wszystkim fanom Weisz i Law - na pewno postaci wykreowane przez aktorów przypadną im do gustu. Anthony Hopkins pojawia się w filmie na kwadrans, bardziej jako ciekawostka, jednak jak zwykle nie zawodzi i błyszczy nawet w małej, epizodycznej rólce.
Największe zaskoczenie to Ben Foster. Jego wątek jest jednym z bardziej rozbudowanych i wymagających. Ben doskonale wcielił się w postać więźnia, który dostał się za kratki za przęstepstwo na tle seksualnym. Zagrany przez niego Tyler to mistrzostwo świata - widz chce mu pomóc i krzyknąć do Laury, żeby trzymała się od niego z daleka.
Dla kogo jest stworzone 360?
Jeżeli polubiłeś Efekt motyla, chcesz się nieco rozluźnić i szukasz świeżego, ciekawego filmu - zobacz 360. To coś pomiędzy melodramatem, a filmem obyczajowym. Dla miłośników gatunku.

1 komentarz:

  1. Podobał mi się ale nie zaczarował tak jak autorki. Został stworzony wedle sprawdzonych receptur: bohaterowie w różnych zakątkach świata pozornie ze sobą nie powiązani, w wyniku pewnego splotu zdarzeń są zmuszeni wejść ze sobą w interakcję która zmienia życia wszystkich ww. osób.

    W mojej opinii tytuł ma większe znaczenie: historia zatacza koło, zaczynamy od "przesłuchania" na prostytutkę i ta sama scena (nawet dialog się powtarza) kończy film.
    W moim odczuciu twórcy chcieli pokazać że niezależnie od bohaterów pewien cykl zdarzeń (zdrad, poszukiwań, pragnień, opłakiwania) musi zatoczyć pełne koło by mogli oni spojrzeć inaczej na swoje życie i dokonać w nim potrzebnych zmian. Po jego zakończaniu kolejny cykl (możliwe że taki sam) jest udziałem kolejnej grupy osób. Ale to tylko moja refleksja.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń